W roku 2017 rynek usług deweloperskich jest stabilny, nie ma wielkich krachów z jakimi mieliśmy do czynienia choćby kilkanaście lat temu.
Kupujący nowe mieszkania mimo wszystko musimy mieć się na baczności. Przezorny zawsze ubezpieczony i przy transakcjach o wartości kilkuset tysięcy złotych należy dokładnie sprawdzić dewelopera. Każdy, bez wyjątku, zanim przystąpi do wstępnych rozmów odnośnie zakupu mieszkania, powinien poddać dewelopera poważnej weryfikacji.
Sprawdź z kim masz do czynienia
Współczesny świat oferuje wiele narzędzi do wykorzystania i nie trzeba angażować detektywów czy też zlecać przeprowadzenia białego wywiadu. Najwięksi deweloperzy, firmy ogólnopolskie to w większości spółki akcyjne, co gwarantuje przejrzystość ich działalności, można bez problemów zdobyć informacji odnośnie sprawozdań finansowych. Można to zrobić udając się do sądu rejestrowego lub skorzystać z Krajowego Rejestru Spółek, którego dane dostępne choćby w Internecie. Wystarczy zainwestować trochę swojego czasu aby mieć jasny obraz tego co reprezentuje dana firma, jak kształtuje się jej budżet, jaka jest jej kondycja finansowa.
Sprawy prawne, formalne to jedno a praktyka na rynku budowlanym to inna rzecz. Czasem dobry pomysłem będzie zobaczyć na żywo kilka oddanych inwestycji przez konkretnego dewelopera. Odwiedziny na osiedlach oddanych już do użytku pozwolą zorientować się w możliwościach danego dewelopera, jak wyglądają realizacje, czy nie trzeba się niczego obawiać, a może wręcz przeciwnie.
Sprawdzanie dewelopera można zakończyć na przeglądaniu opinii. Internet roi się od różnego rodzaju for internetowych, portali budowlanych gdzie internauci, klienci danej firmy deweloperskiej wymieniają się opiniami. Owszem, opinie internetowe czasem, są subiektywne i nie można im ślepo wierzyć. Jednak gdy negatywnych opinii na temat danej firmy jest niepokojąco dużo, to na pewno da się z nich zarysować obraz tego co może nas spotkać w ramach współpracy.
Czytać aby wiedzieć co się podpisuje
Podpisanie umowy bez czytania to całkiem „normalne” zachowanie w naszym kraju. Czytanie bez zrozumienia to również coś zwykłego, codziennego. Za dużo skomplikowanego słownictwa, prawnicza „nowomowa” skutecznie zniechęcają do dokładnej analizy. Tylko później rozpoczyna się lament, płacz, krótka droga do tragedii. Deweloperzy w umowach stosują najróżniejsze wybiegi, a celem kupujących jest nie dać się nabić w butelkę. Oczywiście nie jest tak, że deweloper z góry zakłada „przekręt” poprzez stosowanie dziwnych zapisów w umowach. Jako przedsiębiorstwo nastawione na zysk w jak największym stopniu zabezpiecza swoje interesy. Odbywa się to jednak czasem kosztem klienta.
Jeśli chodzi o klauzule niedozwolone to każdy może zorientować się jakie zapisy w umowach z deweloperem są niezgodne, nieprawidłowe i być w stanie je wyłapać w trakcie analizy dokumentów. Takie klauzule można odszukać choćby na stronie internetowej UOKiK.
Zapisy obowiązkowe w umowach. Siadając do analizowania umowy sprawdza się czy deweloper zawarł w niej niezbędne informacje: wszystkie dane dotyczące budynku i jego otoczenia. Dokładne określenie lokalu wraz z jego metrażem, planem, danymi technicznymi. Jakie materiały zostaną wykorzystane do realizacji wykończenia wnętrza w mieszkaniu.
Umowa regulować powinna również terminy zakończenia prac i oddania budynku do użytkowania. Na sam koniec cena brutto oraz dokładne wyszczególnienie co wchodzi w cenę mieszkania, a do jakich elementów trzeba dopłacić.
Kiedy brakuje powyższych informacji w umowie lub są nieprecyzyjne można zacząć podejrzewać, iż nie wszystko z danym deweloperem jest w porządku, a co za tym idzie mogą pojawiać się w przyszłości problemy z dochodzeniem swoich racji i praw.
Sprzedawcy marzeń czyli uwaga na marketingowe sztuczki
Marketingowcy doskonale wiedzą jak trafić do odbiorców. Przepiękne wizualizacje, komunikaty słowne działające na wyobraźnię. To może skłaniać wiele osób do zakupu, bo wyłącza racjonalne podejście do transakcji.
Przepiękne makiety osiedla gdzie obok bloków mieszkalnych znajdują się tereny zielone, rekreacyjne, infrastruktura drogowa. Do tego oczywiście wizualizacje na stronach internetowych i w katalogach reklamowych. Wielu może się złapać na ten sielankowy obraz, a przecież zawsze gdzieś drobnym drukiem jest napisane: „Niniejsza wizualizacja nie stanowi oferty handlowej”. Należy po prostu zakasać rękawy i samodzielnie sprawdzić co jest planowane w danym miejscu, jak będą zagospodarowane działki, jakie są dla nich projekty. Wizyta w urzędzie miejskim i analiza planów zagospodarowania przestrzennego, szukanie informacji o tym kto będzie odpowiedzialny za inwestycje drogowe. Często bywa tak, że deweloper inwestuje w niezbędną infrastrukturę, którą ma obowiązek wykonać, zgodnie z przepisami.. Cała reszta może leżeć w gestii miasta i oczekiwanie na budowę chodników, dróg, zapewnienie wydajnej komunikacji miejskiej może trwać latami.
Poszukiwanie idealnego mieszkania należy przeprowadzić niezwykle rozważnie. Trzeźwy umysł, sprawdzenie dewelopera, umiejętne zabezpieczenie swoich interesów. To gwarancja dojścia do najlepszych wniosków i wyboru optymalnej oferty.
Dodaj komentarz